kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Niekończąca się historia, czyli choroby wieku dziecięcego
2012/1/5 22:10:00

Masz dziecko w wieku przedszkolnym? Jeśli tak, istnieje duże prawdopodobieństwo, że maluch jest częstym pacjentem pediatry. Dlaczego tak się dzieje? Składa się na to kilka czynników: nieustanny kontakt z mikroorganizmami, niewykształcona jeszcze w pełni odporność czy nawet… całodzienna rozłąka z rodzicami. Choć od chorób nie da się uciec, można „uzbroić się” w wiedzę, co robić w sytuacji pojawienia się pierwszych objawów choroby oraz po jej zakończeniu, ale także jak unikać nowych zachorowań.

Przedszkolaki narażone są na wiele dolegliwości – nie bez powodu najpowszechniejsze choroby zakaźne (takie jak ospa wietrzna, różyczka, świnka czy odra) noszą nazwę „chorób wieku dziecięcego”.

– Na szczęście na wyżej wymienione choroby wirusowe zapada się raz w życiu. Jednak dzieci w wieku przedszkolnym często chorują również na infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych. Zdecydowaną większość z nich wywołują wirusy. Są one odpowiedzialne nie tylko za przeziębienie, ale stanowią główną przyczynę zapaleń gardła, oskrzeli, uszu, a nierzadko również płuc – mówi dr n. med. Hanna Orłowska, Konsultant Pediatrii w Centrum Medycznym Enel-Med.

Pierwsza pomoc przy niepokojących objawach…


Choroby najczęściej przenoszone są drogą kropelkową lub przez jedzenie i przedmioty zanieczyszczone śliną chorego (np. w wyniku kichnięcia lub kasłania przez zarażoną osobę), więc w warunkach przedszkolnych łatwo o zakażenia. Dzieci bez czujnego nadzoru rodzica często są także na bakier z higieną – łatwo zapominają o myciu rąk, na których przenoszone są zarazki odpowiedzialne za różnego rodzaju infekcje. Pierwszymi objawami, na które każda mama powinna zwrócić szczególną uwagę, są zmiany w zachowaniu malca: jeśli jest marudny, ospały, płaczliwy, a dodatkowo nie chce jeść, ma rumieńce i przyspieszony oddech – wszystko wskazuje na podwyższoną temperaturę ciała, będącą oznaką walki organizmu z infekcją. Należy przy tym pamiętać, że temperatura do 38°C jest jedynie stanem podgorączkowym i sprzyja pracy układu odpornościowego. Powodem do niepokoju jest temperatura przekraczająca 38°C, sygnalizująca poważniejsze zakażenie wirusowe lub bakteryjne.

– Gorączkujący maluch powinien zostać zbadany przez lekarza i pozostać w domu pod troskliwą opieką. Gorączka zwykle jest bowiem pierwszym objawem takich chorób jak m.in. grypa, zapalenie migdałków lub ucha środkowego, ale także wirusowe choroby zakaźne – różyczka, świnka, odra czy najpowszechniejsza ospa wietrzna. Żadnych problemów ze zdrowiem nie należy lekceważyć - mówi dr n. med. Hanna Orłowska.

… i szczególna ostrożność po chorobie

Nawet jeśli choroba i rekonwalescencja przebiegają w sposób typowy oraz bezproblemowy, trzeba pamiętać o szczególnej ostrożności w postepowaniu z dzieckiem, którego system immunologiczny zwalczył infekcję, czyli jest mocno osłabiony. Dlaczego tak się dzieje? Podczas choroby wywołanej przez bakterie, lekarze przepisują antybiotyki, które niszczą nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale i te, które chronią nasz organizm – po zakończeniu kuracji antybiotykowej organizm jest więc osłabiony i tym samym łatwo może dojść do jego ponownego zakażenia. Siły układu odpornościowego są jednak nadwątlone nawet w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z infekcją wirusową i antybiotykoterapia nie jest stosowana.

– Może się niestety zdarzyć sytuacja, że po przeprowadzeniu prawidłowego leczenia, organizm jest osłabiony i po kilku dniach dziecko znów jest przeziębione. Dlatego, o ile to możliwe, odradza się przebywanie ze zdrowiejącym maluchem w większych grupach, ponieważ są one narażone na nawroty. Warto przy tym dodać, że nie każda przebyta infekcja wymaga wizyty kontrolnej. To rodzice najlepiej znają dziecko i jeśli widzą, że wraca do zdrowia, jego stan się polepsza, a w przedszkolu, do którego uczęszcza, nie jest wymagane zaświadczenie, że już jest zdrowe, nie powinno się go narażać na wizytę u lekarza. Potrzebny jest po prostu zdrowy rozsądek – jeśli lekarz nie zalecił wizyty kontrolnej w określonym terminie, a dziecko wraca do zdrowia, wskazane jest raczej wykurowanie się do końca bez kontaktu z innymi dziećmi w poradni – wyjaśnia dr n. med. Hanna Orłowska.

Zanim pociecha dołączy do grona przedszkolnego, po chorobie trzeba wzmocnić jej odporność. Należy szczególnie dbać o higienę dziecka: nie tylko w kontekście mycia rąk wodą z mydłem (a nawyk ten najlepiej wyrobić w dziecku od pierwszych lat życia), ale także odpowiednio zbilansowanej pod kątem rekonwalescencji diety. Powinniśmy także zadbać o nawilżenie powietrza w pomieszczeniach. Powrotowi do zdrowia nie zaszkodzi na pewno także możliwość zabawy w domu lub na świeżym powietrzu, która pozwoli skutecznie się odstresować.


()


 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: choroba, dziecko


 


 


 

Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »