kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

W czasie ferii dzieci się nudzą?
2007/1/16 17:40:00

Ferie zimowe za pasem, a razem z nimi pojawia się – jak co roku – problem: co począć ze znudzonymi dzieciakami? W wakacje jest łatwiej: piękna pogoda i wysokie temperatury rozwiązują właściwie ten problem, bo są przecież rowery, można pójść nad jezioro albo na basen, zorganizować jakieś ognisko, wyskoczyć (to dla starszych pociech) pod namiot… Zima w mieście, zwłaszcza jeśli jest bezśnieżna i ciepła, albo - co gorsza - mokra i wietrzna, ogranicza nieco nasze możliwości, a na wyjazdy na prawdziwe zimowisko mało kogo dzisiaj stać.

Dwa tygodnie ferii upływają więc naszym dzieciakom na spaniu do południa i obijaniu się z kąta w kąt i właściwie nie spełniają swojej roli – bo dziecko znudzone wcale nie znaczy wypoczęte. Na szczęście przy odrobinie dobrej woli i pomysłowości może się okazać, że zimowa „laba” wcale nie musi być nudna! Oto kilka propozycji na spędzenie wolnego czasu:

1. Najprościej: telewizor. Wprawdzie psychologowie, nauczyciele i inni specjaliści od wychowania uważają, że „telewizja szkodzi”, jednak większość rodziców i chyba wszystkie dzieci bardzo chętnie korzystają z tego „zabawiacza”. W przypadku, kiedy oboje rodzice pracują telewizor rzeczywiście może być jednym ze sposobów spędzania wolnego czasu – do momentu, kiedy dorośli wrócą do domu i będą mogli zająć się swoimi pociechami.

Nie znaczy to oczywiście, że dziecko ma spędzać przed szklanym ekranem osiem godzin, ale jedna czy dwie na pewno mu nie zaszkodzą. Niestety, na ofertę telewizji publicznej nawet w ferie nie można specjalnie liczyć, a kreskówki pokazywane na kanałach dziecięcych często zamiast bawić uczą agresji i niewłaściwych zachowań.

Jeżeli dzieciakom przejadło się już oglądanie kolejnych walk robotów czy dziwnych stworków, zaproponujmy im programy popularnonaukowe emitowane przez takie stacje jak Discovery czy Animal Planet – ciekawe, zabawne i naprawdę wciągające, a przy tym w przystępny sposób wyjaśniające różne zjawiska. Taka wiedza przydaje się potem w szkole!

2. Równie łatwo: komputer. To sprzęt ukochany przez większość małolatów i z pewnością nie trzeba będzie ich zachęcać do spędzania wolnego czasu przed monitorem. Podobnie jak w przypadku telewizora, wskazany jest tu jednak umiar (siedzenie bez ruchu przez kilka godzin naprawdę szkodzi) i kontrola ze strony dorosłych (zwłaszcza, jeśli dziecko korzysta z Internetu).

3. Ferie w szkole. W wielu placówkach organizowane są półkolonie, z których mogą korzystać uczniowie pochodzący z uboższych rodzin. Bardzo często są one dofinansowywane przez urząd miasta czy gminy, a ich program jest na ogół bardzo bogaty i atrakcyjny dla dzieciaków. Oprócz zajęć przeprowadzanych w samej szkole (mogą to być zajęcia plastyczne, sportowe, dyskoteki, konkursy) organizowane są również wyjścia do kina, na basen, do muzeum.

4. Domy kultury. W wielu tego typu placówkach w czasie ferii prowadzone są różnego rodzaju zajęcia: warsztaty taneczne, muzyczne, teatralne, plastyczne, a także spotkania z ciekawymi ludźmi, dyskoteki i pokazy filmów. warto z nich korzystać, bo są na ogół bezpłatne, a pozwalają ciekawie spędzać czas. Jest to również świetne rozwiązanie dla rodziców pracujących zawodowo: dzieci do południa znajdują się pod opieką wykwalifikowanych instruktorów i nie muszą same siedzieć w domu.

5. Jeżeli nasze dziecko nie chce (lub nie może) uczestniczyć w żadnych zorganizowanych formach wypoczynku, musimy uruchomić własną pomysłowość i np. wyjść do miasta. Oczywiście nie do najbliższego supermarketu czy salonu gier, ale po to, by odnaleźć w naszym – teoretycznie świetnie nam znanym mieście – ciekawe i nie odkryte dotąd przez nas miejsca. Może to być jakaś tajemnicza uliczka, ciekawy stary budynek albo cukiernia ze świetnymi ciachami… Ważne, żebyśmy spędzili trochę czasu z naszymi dziećmi, lepiej się poznali, mieli czas, aby pogadać o ważnych, albo całkiem nieważnych, ale za to naszych wspólnych sprawach.

6. Jeżeli mieszkacie na wsi albo w małym miasteczku, skrzyknijcie się z sąsiadami i urządźcie dzieciakom wycieczkę. Może to być wyprawa do pobliskiego lasu, ale równie wesoło (a może i bardziej) będzie w najbliższym Mc Donaldzie albo Multikinie. To, co „mieszczuchom” jest już dobrze znane, a więc i nudne, dla dzieci pochodzących ze wsi albo małego miasteczka stanowi nie lada atrakcję! Jedynym problemem mogą być finanse (benzyna, bilet do kina, hamburgery i cola będą nas trochę kosztować), ale może raz do roku…

7. W domu też może być fajnie, trzeba tylko wykazać się pomysłowością i inwencją. Często okazuje się, że dzieciakom jest wszystko jedno, w co się bawią, ważne, że robią to z rodzicami. Na co dzień nie mamy dla nich zbyt wiele czasu, warto więc te kilka wolnych dni poświęcić tylko im: zagrać razem w grę planszową, obejrzeć stare rodzinne zdjęcia albo filmy video z czasów ich wczesnego dzieciństwa, poopowiadać, „jak to drzewiej bywało”.

Młodsze dzieci będą zachwycone, jeśli tata i mama „pomieszkają” razem z nimi w fortecy zbudowanej z koca i paru krzeseł albo – jeszcze lepiej – z dużego kartonu np. po telewizorze. Dziewczynki mogą urządzić pokaz mody (oczywiście z wykorzystaniem kreacji i kosmetyków mamy), a jeśli mamy znajomych z dziećmi w podobnym wieku możemy zorganizować prawdziwy bal karnawałowy – koniecznie z przebierankami!

Pomysłów na spędzanie ferii w mieście jest jak widać wiele i większość z nich nie wymaga szalonych nakładów finansowych. Potrzebne są raczej dobry pomysł, trochę wolnego czasu i dobry nastrój, a może okazać się, że tegoroczne ferie będziemy bardzo długo wspominać jako naprawdę fajnie, rodzinnie i wesoło spędzony czas.


()
Oprac: Adrianna Buniewicz

 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: czas wolny, ferie, rozrywka, wakacje, zabawa


 


 


 

Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »