Problemy z artykulacją niektórych głosek mogą mieć związek z nieprawidłowościami w jamie ustnej, głównie z za krótkim wędzidełkiem (dziecko nie może w taki przypadku unosić języka do podniebienia) lub zbyt dużymi migdałkami (uniemożliwiają one swobodny ruch językowi). W takim przypadku konieczna jest konsultacja laryngologiczna, a czasem przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego. Jeśli jednak dziecko ma problemy z mową, a dobrze słyszy i laryngolog nie stwierdza u niego żadnych nieprawidłowości w obrębie jamy ustnej, pozostają ćwiczenia pod okiem logopedy. Wizyty u takich specjalistów są bezpłatne (logopedzi przyjmują na ogół w poradniach psychologiczno - pedagogicznych) i nie wymagają skierowania.
Z pomocy logopedy warto skorzystać wcześnie, zanim u malucha utrwalą się nieprawidłowe nawyki, które później trudno będzie zwalczyć. Logopeda logopedą, ale musimy pamiętać, że bardzo ważną rolę mają tu do spełnienia rodzice: to od ich zaangażowania w pracę i codzienne ćwiczenia z dzieckiem zależy skuteczność terapii. Czasem zresztą całe leczenie ogranicza się tylko do pokazania rodzicom kilku ćwiczeń, które mogą wykonywać w domu razem z dzieckiem – często i systematycznie wykonywane przynoszą zaskakująco dobre efekty.
Wprawdzie dzieci zaczynają mówić dopiero po ukończeniu pierwszego roku życia, ale to nie znaczy, że dopiero wtedy powinniśmy zainteresować się ich „aparatem mowy”. Przeciwnie: udowodniono, że niemowlęta, do których dużo mówimy, robimy przeróżne miny czy śpiewamy, zaczynają mówić szybciej i robią to lepiej, niż te dzieci, które nie miały zbyt dużo kontaktu z „dorosłą” mową.
Korzystajmy więc z każdej okazji (może to być ubieranie, przewijanie czy kąpiel), aby stymulować rozwój mowy dziecka: opowiadajmy im, co robimy, śpiewajmy, mówmy wierszyki, naśladujmy odgłosy zwierząt czy urządzeń. Starszym dzieciom koniecznie czytajmy książki: to nie tylko doskonały pomysł na wspólne spędzanie czasu, ale i sposób na poszerzanie słownictwa i doskonalenie pamięci – nie tylko dziecięcej, ale i naszej (co w końcu też nie jest bez znaczenia…).
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »