Jadąc w dłuższą trasę musimy zabrać ze sobą prowiant. W podróży lepiej nie podawać dzieciom słodkich, gazowanych napojów, chipsów i słodyczy. Znacznie lepsze będą małe kanapki, chrupki kukurydziane, paluszki, świeże lub suszone owoce. Jeśli maluch stanowczo domaga się słodyczy, podaj mu np. żelki – nie są bardzo słodkie, a poza tym nie lepią się do rąk i wszystkiego co wokół. Do picia najlepsze będą soki, woda lub po prostu herbata. Na pewno przydadzą się także serwetki lub ręczniki papierowe, butelka z wodą do mycia i wilgotne chusteczki.
Kilkulatek w podróży bywa bardzo męczący, trzeba więc zawczasu pomyśleć o rozrywce dla niego. Zabierzmy ze sobą ciekawe książeczki, układanki, przytulankę, a kiedy dziecku znudzą się już zabawki, zaproponujmy mu zabawę w odgadywanie znaków drogowych, liczenie samochodów (np. tylko zielonych lub tylko osobowych). Dobrym pomysłem są także gry słowne, np. w dokańczanie zdań, szukanie wyrazów na określoną literę.
Jeżeli wybieramy się z dzieckiem w dłuższą podróż pociągiem lub autokarem wybierajmy raczej połączenia nocne – maluch prześpi spokojnie większą część trasy. Jeśli mamy możliwość wyboru, decydujmy się raczej na pociąg: można tu pochodzić po korytarzu, rozprostować nogi, odwiedzić wagon restauracyjny, nie ma też problemu z toaletą. Pamiętajmy o zabraniu poduszeczki lub podpórki (tzw. rogala) zakładanej na szyję i małego kocyka – przydadzą się, kiedy naszą pociechę zmorzy sen.
Coraz częściej wakacje spędzamy za granicą i w związku z tym podróżujemy samolotem. Kupując bilet zaznaczmy, że podróżujemy z dzieckiem i poprośmy o miejsca z przodu samolotu. Mamy tu do dyspozycji trochę więcej przestrzeni, można postawić fotelik (jeśli lecimy z niemowlęciem), jest też miejsce do zabawy.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »