„Małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot” – jak wiele prawdy jest w tym popularnym stwierdzeniu najlepiej wiedzą rodzice nastolatków. Do codziennych batalii o nie odrobione lekcje i bałagan w pokoju często dochodzi jeszcze obawa o to, że nasze dziecko zacznie sięgać po używki: papierosy, alkohol i – niestety coraz częściej – narkotyki.
W tej kwestii raczej nie mamy co liczyć na zbytnią wylewność i szczerość naszej pociechy, na to, że przyzna się do bardziej lub mniej częstych kontaktów z „zakazanym owocem”. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy zupełnie bezbronni: uważnie obserwując nasze dziecko możemy dość szybko zauważyć, że w jego życiu pojawiły się narkotyki. Pierwsze symptomy to: - dziecko ma często załzawione lub zaczerwienione oczy (brzegi powiek, białka lub spojówki), nietypowo rozszerzone lub zwężone źrenice - zmienne nastroje – błyskawicznie popada zarówno w euforię, jak i w depresję, bardzo łatwo wyprowadzić je z równowagi, - bywa senne i apatyczne lub przeciwnie – prawie w ogóle nie sypia - stale „cieknie” mu z nosa - zmienia swój wygląd, nosi inne ubrania, zapuszcza włosy, ma nowych znajomych, coraz rzadziej spotyka się z dawną „paczką” - w jego pokoju pojawiają się podejrzane przedmioty: rurki, fiolki, małe foliowe torebeczki, igły, strzykawki, kolorowe pastylki - coraz częściej żąda od rodziców pieniędzy (może twierdzić, że potrzebuje ich na przykład na szkolną wycieczkę czy wyjście do teatru), może także zdarzyć się, że z portfela zaczną ginąć ci większe lub mniejsze sumy.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »